Przypominam o rozdaniu na Dzień Kobiet (ROZDANIE).
Dzisiaj pierwsza z recenzji o mniejszych paletkach od Makeup Revolution, czyli tych mających dwanaście cieni. Zacznę od paletki Romantic Smoked.
Wygląda ona tak:
A oto swatche:
Zacznę od tego co mi się nie podoba, czyli opakowanie. Wolę paletki z nieprzeźroczystym zamknięciem.
Co do samych cieni to są one utrzymane w kolorystyce neutralnej z kilkoma odcieniami fioletu, które skłoniły mnie do zakupu tej paletki. Pierwsze sześć cieni ma perłowe wykończenie, a pozostałe są matowe. Pigmentacja naprawdę dobra, w tym również jasnych matów. Ostatni cień z paletki jest prawie niewidoczny, gdyż idealnie stopił się z moją skórą. Idealne do dziennego jak i wieczorowego makijażu. Wielbicielki jasnych delikatnych fioletów powinny być zadowolone, gdyż ten kolor dominuje w całej palecie, ale są to odcienie lekkie i delikatne/
Paletki z serii Redemption są bardzo interesujące, z uwagi na bardzo zróżnicowaną kolorystykę. Jakościowo też całkiem dobre. Kuszące pod względem ceny. Gdyby tylko opakowani było lepsze...
Moim marzeniem z MUR jest paletka Isonic 3. Z Romantic Smoked raczej bym nie korzystała albo korzystała tylko z cieni, które nie są matowe. Niestety w matowych cieniach nie czuje się dobrze. I popieram zdanie, że paletki powinny być z nieprzeźroczystym opakowaniem. Takie "okienko" z przodu paletki jakoś kojarzy mi się z tandetą, niestety...
OdpowiedzUsuńMam paletkę Essential Shimmers i jestem z niej mega zadowolona.
OdpowiedzUsuńWłaśnie chcę kupić jedną z paletek ale nie mogę zdecydować się którą :( bardziej wolę perłowe odcienie i z tej te pierwsze 5 bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńzestawienie kolorystyczne bardzo mi się podoba jednak ze względu na ilość cieni,które mam nie skuszę się na kolejne zestawy.
OdpowiedzUsuńMam 3 paletki MUR, dwie są fajne a jedna strasznie beznadziejna :). Tej akurat nie mam, ale w innej ich paletce mam podobne odcienie :)
OdpowiedzUsuń