Recenzja Wyszczuplającego Musu do Ciała od Bielendy
Jakiś czas nie było żadnych postów, a to dlatego, że mój Stasik się rozchorował i Święta minęły pod znakiem szpitala, leków i zbijania gorączki u mojego Łobuziaka. Całe szczęście jest znacznie lepiej i mogę wrócić do pisania.
Dzisiaj będzie krótko i treściwie.
Jeśli ktoś wcześniej czytał mojego bloga to wie, że bardzo lubię polską firmę Bielenda. Kolejnym produktem tej firmy, który opiszę będzie Wyszczuplający Mus do Ciała.
Nie będę się rozwlekać na właściwościami produktu. Na wyszczupleniu mi nie zależało, ale na nawilżeniu owszem. I to zadanie mus spełnił całkiem nieźle, jak na fakt, że używałam go zimą, kiedy moja skóra jest bardzo sucha. Produkt ma formę trochę gęstszego balsamu, na pewno nie masła, szybko się wchłania, ładnie, delikatnie pachnie. W sam raz na lato. Zimą wolę chyba jednak gęściejsze i bardziej słodko pachnące masła do ciała, ale na lato wiosnę to produkt idealny. Z chęcią wypróbuję inne kosmetyki z tej serii, a także innych serii "geograficznych" Bielendy.
Na koniec przypomnienie o rozdaniu, do którego link znajduje się w prawym górnym rogu. Serdecznie zapraszam!
Lubię Bielende :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Bielendę. Miałam / mam dużo produktów od nich. W tym momencie mam dwa solne peelingi - niebieski i zielony i mam mieszane co do nich odczucia.
OdpowiedzUsuńja zraziłam się do peelingów bielendy, ale fajnie, że u Ciebie się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńU mnie Bielenda czeka na swoją kolej. Muszę kończyć produkty i się w końcu za nią zabrać :D
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu mam chęć na ten mus.
OdpowiedzUsuńNie miałam go. Uwielbiam od nich olejki do mycia ciała, są cudowne, zwłaszcza mandarynkowy. Coś cudownego!
OdpowiedzUsuń