Miły nawilżacz z Born Pretty Store oraz rozdanie
Przypominam o rozdaniu z Mazidłami. Nagroda jest naprawdę bardzo atrakcyjna.
Dzisiaj kolejny post dotyczący współpracy z Born Pretty Store. Tym razem o produkcie, który zachwycił mnie od samego początku, czyli nawilżający błyszczyk do ust. Ja zdecydowałam się na kolor numer 7, czyli lekko wiśniowy, ale o słabym kryciu.
Błyszczyk dostajemy w małym, zakręcanym słoiczku, niestety bez opisanego składu. Tak kolor wygląda na swatchu:
Błyszczyk jest bardzo leciutki, wręcz żelowy w swojej konsystencji. Nie ma w nim żadnych drobinek, co mi akurat bardzo pasuje, bo nie przepadam za takim wykończeniem. Najlepiej aplikować go palcem albo pędzelkiem. Z palcami lepiej uważać, bo barwi dość mocno.
A tak prezentuje się na ustach:
Ja mam średnio intensywny kolor ust, więc u mnie błyszczyk ten wygląda na wręcz transparentny, ale testowany na osobie z bledszymi ustami daje zdecydowanie mocniejszy kolor. Jeśli chodzi o działanie to bardzo fajnie i długotrwale nawilża usta i dla mnie obecnie stał się absolutnie niezbędny. Nie daje takiej nieładnej tłustej warstwy, ale wygładzenie i nawilżenie, na który można również zaaplikować pomadkę.
Bardzo mi się ten produkt spodobał i z chęcią z niego korzystam. Zachęcam Was do korzystania z kodu GRZH10 podczas zakupów w BPS, bo dzięki temu macie zniżkę 10% oraz podbijacie szansę organizacji rozdania wraz z BPS.
Ma bardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda, tak subtelnie!
OdpowiedzUsuńPrzyjemny kolorek :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńSuper efekt takich mokrych ust ;)
OdpowiedzUsuńFajny kolor, ja do nawilżenia ust używam eosa :)
OdpowiedzUsuńSłodziutki! :D
OdpowiedzUsuń