Podkład dla bladziochów, czyli Maybelline WhiteStay UV
Wygląda on tak:
Ja zamówiłam sobie dwa kolory, a mianowicie C03 Natural Ivory, czyli kolor z palety zimnych oraz neutralny N01 Buff.
Ivory ma odrobinę różowych tonów, ale na twarzy są one praktycznie niewidoczne, a na pewno nie tworzą efektu świnki.
Tak kolor Ivory prezentuje się na twarzy:
Jak widać kolor nie jest jakiś różowy, bo nie odcina się od mojej raczej beżowej szyi.
Co do samego kosmetyku to trzeba nim mocno wstrząsnąć, bo w środku ma taką kulkę, która ma niby łączyć tą wybielającą substancję z pigmentem. Trzeba pamiętać, żeby potrząsać tylko zamkniętym opakowaniem, bo mimo tego że ma dość wąski lejek to możemy sobie wszystko zachlapać. Jeśli chodzi o ochronę UV, to filtr raczej słaby, bo raptem 18 SPF.
Aplikację polecam tylko gąbką albo pędzelkiem mocno zwilżonym wodą, bo podkład zastyga błyskawicznie i jest dość suchy, więc ciężko go potem porządnie rozetrzeć. Efekt też jest dość matowo-pudrowy, ale posiadaczki tłustej lub mieszanej skóry powinny go koniecznie przypudrować. Krycie kiedy użyjemy gąbki ja oceniam jako bardzo dobre, bo ładnie zakrywa blizny, naczynka i rozszerzone pory, których u mnie nie brak. Przypudrowany nie ciemnieje i trzyma się całkiem nieźle przez cały dzień.
Jedna bardzo ważna uwaga-skóra do tego podkładu musi być idealnie nawilżona, bo inaczej wejdzie w każdą zmarszczkę, podkreśli każdą suchą skórkę i każdy por skóry. Ja pod ten podkład używam olejku i kremu i wtedy efekt jest naprawdę niezły.
Jest to taki kosmetyk bez którego spokojnie mogłabym się obejść. Kupiony raczej z ciekawości i ponownie go nie kupię. Posiadaczkom bardzo jasnej skóry proponuję się jednak za nim rozejrzeć, bo jeśli numer 03 jest taki jasny, to wcześniejsze numerki są wręcz białe.
u mnie by sie niestety nie sprawdzil, ponieważ mam cerę suchą i nawet zwykły matowy podkład uwydatnia skórki.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzje napisałaś jednak chyba raczej nie jest on taki skuteczny bo widac ze jednak daje efekt zbliżony do Bourjois Healthy mix. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też bladzioch więc mogłaby być zadowolona. Ale mam suchą cerę i skórki mi nie obce, więc... może lepiej nie...
OdpowiedzUsuńO ja, ciekawe, nie słyszałam o nim ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że mają w ofercie ;)
OdpowiedzUsuńNie jestem bladziochem. :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że na niego nie trafiłam :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam, nie miałam, ale by mi się przydał ;)
OdpowiedzUsuń_____________
Pozdrawiam
MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
♡♥♡♥
Nie cierpię jak mi podkład wchodzi w każdą nierówność skóry.
OdpowiedzUsuńja od kilku miesięcy używam Bourjois Healthy Mix i do mojej cery pasuje idealnie :)
OdpowiedzUsuńja już znalazłam swój podkład idealny :) szkoda tylko, że w regularnej cenie mnie odstrasza...;p
OdpowiedzUsuńmiałam go i w sumie wspominam dobrze :) ale u mnie były dwie reakcje ma początku podkład super cudnie ale już pod koniec jego kadencji zaczął robić mi ciastko na twarzy niestety .. ciekawa jestem czy również będziesz tak miała :) i muszę jeszcze napisać że podkład trzymał się na mojej buzi niesamowicie długo - testowałam go w upale na rowerze - nic się nie starło :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post. Zapraszam czasem do mnie. Włsnie reaktywowałam bloga. :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz go widzę, ale nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńczytałam o nich i jest to produkt który na pewno kiedyś u mnie zagości ;)
OdpowiedzUsuńPierwsze widzę :)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja
OdpowiedzUsuńObserwuje bloga i zapraszam do siebie :)
http://swiatproduktow.blogspot.com/
Za matowo-pudrowym wykończeniem nie przepadam, więc sobie go daruję :)
OdpowiedzUsuńJeśli się nadaje dla bladych twarzy to coś dla mnie. Muszę go poszukać :)
OdpowiedzUsuńAż takim bladziochem nie jestem, zawsze coś znajdę dla siebie w drogerii.
OdpowiedzUsuń