Pierwsza edycja Asian Box lekko mnie rozczarowała. mimo tego pisałam, że na pewno kupię kolejną, bo chcę dać firmie następną szansę. Czy było warto? Zapraszam do czytania!
Tym razem pudełeczko jest znacznie mniejsze z uroczą grafiką na wierzchu:
A znajdziemy w nim:
1.Holika Holika Sweet Cotton Pore Cover BB w odcieniu Soft Beige- taka podpowiedź była już na facebookowej stronie Asian Boxa i rzeczywiście większość trafiła, że to będzie właśnie ten krem BB. Tubka jest zadziwiająco mała, ale to pełnowymiarowy produkt. cieszy fakt, że w pudełku znalazł się krem BB, czyli chyba najbardziej znany azjatycki kosmetyk.
2.Holika Holika Sweet Cotton Pore Cover Powder- puder transparentny, który ma działać kompatybilnie do kremu. Opakowanie też wydaje się malutkie, ale to pełnowymiarowy produkt.Podoba mi się pomysł pudru i kremu z ej samej serii, bo mozna zrobic jakieś rozeznanie.
3.Krem do rąk również od Holika Holika. Nie jest to kosmetyk, którego dość często używam, więc bez większego zachwytu z mojej strony.
4.Maska w płacie After Hard Study, czyli kolejny typowy azjatycki produkt. Podoba mi się i z chęcią potestuję.
5.Zestaw peelingująco-nawilżający do ust to kolejna dośc ciekawa propozycja, ale ponad 20 PLN za jednorazową zabawę wydaje mi się dość wysoką kwotą. Za tyle mogę kupić pomadkę peelingującą od Sylveco i dobry balsam nawilżający, które starczą mi na dłużej.
Poza tym w pudełku była jeszcze próbka błyszczyku, saszetka herbaty oraz paluszki Pepero.
Ta edycja jest zdecydowanie lepsza od pierwszej. Jeśli pojawi się kolejna to pewnie wpadnie w moje ręcę. W kolejnej miałabym nadzieję na więcej pielęgnacji na przykład jakiś ciekawy krem albo pełnowymiarowa maska.
No niby spoko ale... Ja bym nie dała za to pudełko 99 zł.
OdpowiedzUsuńO tym samym pomyślałam.
UsuńWielki plus za BB i puder z tej samej serii :) Jestem ciekawa przede wszystkim pudru. Pudełko niezłe chociaż drogie bardzo ;(
OdpowiedzUsuńno spoko spoko spoko ale jeszcze szału nie robi ;D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zawartość :)
OdpowiedzUsuńŚwietne to pudełko, ja o nim jeszcze nie słyszałam:)
OdpowiedzUsuńPierwszy box wydawał mi się porażką i byłam pewna, że w drugim dadzą coś lepszego. Niestety mnie nie zachwyca, ale ja nie jestem wielką fanką azjatyckich kosmetyków, więc może dlatego :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ok, jest trochę nie dociągnięć. Ale ogóelnie jestem zadowolona, a paluszki pyszota ;)
OdpowiedzUsuńMaskę z małpką bym chciała :D.
OdpowiedzUsuńNiby ok, ale za taką cenę to sama nie wiem... :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lepsze od pierwszej edycji, ale za tę cenę raczej sobie nie pozwolę.
OdpowiedzUsuńNiby fajne ale wielkiego szału nie robi...:)
OdpowiedzUsuńZawartość dość ciekawa, tym bardziej w porównaniu do pierwszej, choć czy warta 100 zł to nie wiem ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na dokładniejszą recenzje czegoś :*
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)