Dlaczego kosmetyki nie działają?
Prawda jak zwykle leży gdzieś w połowie, czyli trochę to nasza wina, a trochę wina samego kosmetyku. Zacznę od tego drugiego tematu, czyli kiedy przyczyna leży w samym produkcie a w zasadzie nie w nim , tylko w sposobie jego promowania i pokazywania działania. Nie będę tu upatrywała winy w nas, czyli konsumentach, bo reklama oraz to jak dany produkt ma być postrzegany przez ludzi to ogromny przemysł, za którym stoją miliardy. Całe szczęście w obecnych czasach większość konsumentów ma swobodny dostęp do internetu i może poszukać opinii na temat danego kosmetyku. W takiej sytuacji polecam szukanie opinii na blogach bądź na forach internetowych. Też nie zawsze są to opiniie całkowicie rzetelne, ale trzeba zachować zdrowy rozsądek.
Teraz najważniejsza przyczyna, czyli my sami i nasze grzechy przeciwko poprawnemu działaniu kosmetyków:
1.Niedokładne oczyszczanie
Nawet najlepszy krem nie zadziała na źle oczyszczonej skórze. Wręcz przeciwnie, może tylko dodatkowo pozatykać pory. Ja sama stosuję potrójne oczyszczanie pod tytułem olejek, pianka a później jeszcze masaż szczoteczką z peelingiem. Nie mam przesuszonej ani podrażnionej skóry, a pozbyłam się dzięki temu wielu dokuczliwych wągrów, zwłaszcza z okolic policzków i brody.2.Źle dobrany kosmetyk
Tu niestety klapsy należą się koncernom kosmetycznym za ciągłe pokazywanie kosmetyków, zwłaszcza do twarzy z perspektywy wieku, a nie z perspektywy potrzeb danej cery. Całe szczęście ten trend powoli zaczyna znikać i nazwy przestają być mylące. A nawet jeśli są to w momencie gdy ktoś ma jako takie pojęcie o składach kosmetyków, to niech właśnie na nie zerknie i spokojnie kupuje krem 40+, nawet gdy ma raptem 20 lat.Bardzo często źle dobranym kosmetykiem jest podkład, zarówno jeśli chodzi o kolor, jak i o przeznaczenie, dlatego jeśli mamy okazję najpierw go przetestować to tak zróbmy, bo później szkoda wydanych pieniędzy na coś co nam i tak nie posłuży.
- Podkłady drogeryjne-jaki wybrać dla tłustej/mieszanej cery
- Jak wybrać właściwą maseczkę dla swojej skóry?
- Jak dobrać kolor podkładu?
3. Nieczytanie składów
Nie każdy jest specjalistą w tej dziedzinie i jest to zrozumiałe, ale warto zerknąć czy przypadkiem dany składnik w kosmetyku nam przypadkiem nie szkodzi. Podam prosty przykład: ja z moim ŁZS absolutnie nie mogę używać szamponów z SLS, bo od razu mam plamy i strupy. Natomiast moja siostra może używać tylko tych drogeryjnych, bo po naturalnych najczęściej ma strąki. Poza tym mamy podobny typ włosów, czyli cienkie i przetłuszczające się.Dlatego bardzo namawiam do czytania składów i rozpoznania co nam może szkodzić a co nie. Ja już mniej więcej wiem co mi pomaga, a co szkodzi, ale i tak cały czas się uczę.
4.Za dużo na raz
Bardzo często chcemy bardzo szybko coś osiągnąć, ale z kosmetykami podobnie jak z ćwiczeniami i dietą, czyli wymagają systematyczności w odpowiednich dawkach. Czyli fundowanie skórze tygodnia, gdzie dziennie nakładamy 3 maseczki, testujemy nowe serum czy tonik nie jest najlepszym pomysłem.5.Hormony
To takie szczwane bestie, które odpowiadają za to, że przed ważną imprezą wyskoczy nam wielki pryszcz. Nie ma co z nimi walczyć, o ile nie powodują poważnych problemów zdrowotnych. Najlepiej znaleźć sobie jakiś zestaw ratunkowy na takie sytuacjie i z niego korzystać.6.Zmiany
Są takie skóry, które lubią ciągłe stosowanie tego samego kremu. Moja tego nie lubi. Co więcej moja tak bardzo lubi zmiany, że najlepiej jakbym zmieniała krem co miesiąc. Oznaczałoby to bankructwo, więc ja stosuję swoisty płodozmian, a mianowicie krem owszem, zmieniam dość często, ale po mniej więcej dwóch miesiącach z powrotem do niego wracam, a jeśli wiem, że nie dam rady wykorzystać to się dzielę, najczęściej z siostrą, która ma podobną cerę.Lubicie posty z poradami? Ja znalazłam motywację na Kobiece Porady. Za dużo ostatnio było tylko recenzji, więc postaram się trochę urozmaicić posty. Jak się Wam podoba takie rozwiązanie?
Najczęściej myśle, że źle dobieramy składniki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
super porady!
OdpowiedzUsuńKochana stęskniłam się za Tobą:*
OdpowiedzUsuńWstrętne ŁZS bleeeee:(
bardzo ciekawy post - przeczytałam z zaciekawieniem :)) z podkładami trafiłaś w samo sedno - ja nie przepadam za ich używaniem ale na co dzień nakładam chociaż niewielką ilość, żeby wyrównać koloryt jednak trudno dobrać 100% idealny kolor jak również skuteczność - czyli taki produkt, który ani nie wysusza ani nie obciąży skóry twarzy. Z oczyszczaniem też się zgodzę ale w miarę rozsądku - nie używam szczoteczki, bo raczej by mi zaszkodziła i odradzam jeśli ktoś ma delikatną cerę naczynkową :) Bardzo fajny temat na posty - też po części o tym myślałam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLubię czytać takie ciekawostki :) uważam, że odpowiednie oczyszczenie cery to podstawa, bez tego nie ma co liczyć na cuda z innych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńŚwietny post, fajne zdjęcia :) Człowiek niby o tym wie ale jak ktoś mowi że mu coś tam pomogło to sam zaczyna tak robić. Przynajmniej ja tak mam ;) I dzięki ci z to ;*
OdpowiedzUsuńTakie porady są świetne, szczególnie dla osób, które dopiero wkraczają w świat makijażu i pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńZ oczyszczaniem masz sporo racji, ostatnio pewna youtuberka przekonała mnie do tego, by więcej czasu podkreślać ceremonii oczyszczania i chyba nowy krem na oczyszczonej skórze działa dobrze właśnie dlatego, że to oczyszczona skóra. No i trzeba pamiętać, że opinie opiniami, ale to jednak indywidualna sprawa.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne porady, myślę że przydadzą się wielu osobom ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, ale problem z szamponami drogeryjnymi mam i ja - odpadają wszystkie z SLS/SLES w składzie, a nawet z ALS. Pozostaje mi jedynie Babydream ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny wpis, a dzięki niemu wiele z nas może uświadomić sobie jakie błędy pielęgnacyjne popełnia. :)
OdpowiedzUsuńNiedokładne czyszczenie ! Zmora większości kobiet z Polsce ;( jeszcze do niedawna i moja , ale trochę pracy nad sobą i teraz nie wyobrażam sobie inaczej ! Pozdrawiam;*
OdpowiedzUsuń